Parę porad na lepsze życie

Parę porad na lepsze życie

„Żyjesz raz, zastanów się, jak nie żałować tego, co robisz ze swoim czasem” – i podobnie brzmiące truizmy, mogą sprawić, że czujemy się niemalże w obowiązku maksymalnie efektywnie przeżyć swój czas. A to nie zawsze może motywować. Właściwie presja „efektywności” nierzadko skutecznie zniechęca do myślenia o sobie i swoich potrzebach, a kieruje nasze działania na pracę i obowiązki. A przecież można prosto, łatwo i przyjemnie wykorzystać czas, którym dysponujesz w sposób Miej czas na rozwój. Nie miej czasu na dokuczanie innym. Ty decydujesz, którymi ścieżkami płyną Twoje myśli. Czy nie szkoda Ci czasu i energii na myślenie o ludziach którzy nie są Tobie przychylni? Zajmij się więc sobą i dołóż starań, by dawać dobry przykład. Co z tym zrobią pozostali – to ich decyzja. Ty korzystaj maksymalnie z tego, co posiadasz – potencjału.

Bierz wszystko z dozą dystansu. Jak będziesz brał rzeczy zbyt poważnie, zapłacisz za to nerwami i niezadowoleniem. Regularnie przyglądaj się sobie z perspektywy obserwatora. Po co dać się wyprowadzić z równowagi, gdy można kogoś zaskoczyć stoickim spokojem w momencie, gdy najmniej będzie się tego po Tobie spodziewał? Śmiej się ze swoich błędów. To już zupełnie zbije przeciwnika z tropu.

Nie porównuj się z innymi, tylko z samym sobą w myśl zasady „ ja jutrzejszy będę lepszy”. Porównywanie się z innymi może okazać się zgubne – nie masz bowiem takich doświadczeń, zasobów jak Twój rywal. Masz jednak świadomość, na ile Ciebie stać i do czego dążysz. A dzięki temu nie musisz już się zastanawiać nad tym, jak prześcigać innych. Zawsze znajdzie się ktoś, kto może lepiej od Ciebie coś wykonać nie dlatego, że się bardziej stara czy że jest lepszy, tylko po prostu – tak wyjdzie.  Po co brać to do siebie? Porównuj się tylko z samym sobą.

Przyjmuj każdą informację zwrotną od ludzi. Traktuj ją jako prezent. W biznesie za informacje zwrotne (np. komentarze dotyczące zachowania w pracy) bardzo dużo się płaci, choćby podczas rekrutacji czy oceny efektywności zespołów. A Ty dostajesz ją za darmo! Bez względu na intencje rozmówcy, bądź wdzięczny za jego słowa. Przecież mógł je zachować dla siebie, a zadał sobie trud, by Ci je przekazać.

Eksperymentuj. Przekonaj się, ile jeszcze możesz się o sobie dowiedzieć. Zrób coś pozytywnego, o co siebie nie podejrzewałeś – pobij rekord, ugotuj ciekawą potrawę, przeczytaj książkę do której nigdy normalnie byś nie zajrzał. Potraktuj to jako ćwiczenie poszerzające perspektywę. Czego Cię to może nauczyć?

Zrób listę tych rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność. Regularnie ją wydłużaj. Nic dodać, nic ująć. No, właściwie dodać… i to coraz więcej. Przykład – w szkole średniej przyjemność sprawiało mi tylko malowanie. Dziś z przyjemnością chodzę na sesje networkingowe, występuję na scenie, maluję kawą, zwiedzam świat na rowerze, uczę się tureckiego i poskramiam wiatr podczas windsurfingu. I ciągle chcę więcej …

Spotykaj się z wartościowymi, inspirującymi ludźmi. Szkoda czasu na przebywanie z tymi, którzy nas dołują.  Szukaj wsparcia, nie demotywacji. Mając przy boku ludzi których podziwiasz sam stajesz się lepszym. W końcu upodobniamy się do osób, z którymi najczęściej przebywamy. Do kogo Ty wolisz być podobny?

Ustal, które wartości są dla Ciebie najważniejsze. Pielęgnuj je. Nic nie czyni nas bardziej nieszczęśliwymi, niż utrata tego, co najważniejsze – tyle że dla każdego będzie to coś innego. Zastanów się, czego na pewno nie chcesz tracić i … zrób coś, by to rozwinąć. Np. ważne są dla Ciebie bliskie i prawdziwe kontakty – zadzwoń teraz do dawno niesłyszanego przyjaciela.

Wstawaj z konkretnym planem na dany dzień. Choćby miał brzmieć– dziś przez 4 godziny robię coś dla siebie, godzinę się uczę, idę na randkę z ekstra kobietką i jestem zadowolony z tego dnia. Gdy będziesz wiedział, co masz do wykonania, poczujesz się zmobilizowany by to rzeczywiście wykonać. Pod koniec dnia zaś będzie Ci towarzyszyło przyjemne poczucie bycia efektywnym.

Nagradzaj się za małe rzeczy. Pamiętaj tylko, żeby nagroda była współmierna do wysiłku – jeżeli napisałeś referat/raport, który zajął Ci 15 minut, niezbyt rozsądne będą w nagrodę 4 godzinne zakupy. No, chyba że akurat zakupy Cię całkowicie spełniają;). Znajomy sukcesywnie gratyfikuje się po każdym drobiazgu, który wykona, a na koniec dnia jest niezadowolony z tego, że 6 godzin spędził on-line na grach. Dobrą nagroda może być deser, spacer, zakup gry on-line – byle proporcjonalnie do włożonego wysiłku.

Skupiaj się na tym, co masz, zamiast myśleć czego Ci brakuje.  Dużo przyjemniej myśli się o tym, co aktualnie się posiada. Nie bez przyczyny lepszy wróbel w garści… Pytanie – czy wiesz, co jest Twoim wróblem? Czy przeanalizowałeś wszystkie swoje zasoby, które posiadasz? Wiesz, że zasobem są nie tylko rzeczy materialne jak mieszkanie czy ubrania, ale także doświadczenia, porażki, które Cię czegoś nauczyły, umiejętności (np. proszenia o pomoc)? Jakie Twoje cechy budzą podziw u innych? Czego mogą zazdrościć Ci rówieśnicy? To na rozwijaniu tego, co aktualnie posiadasz buduj swoje plany. Jeśli cały czas koncentrujesz się na tym, czego Ci brakuje, zawsze będziesz czuł niedosyt. A warto czasem zatrzymać się i pocieszyć tym, co Cię wyróżnia od reszty.

To tylko ogólne wskazówki. W zależności od tego, jak je przełożysz na praktykę w swoim przypadku, przyniosą pożądany efekt lub nie. To ostatecznie od Ciebie zależy przecież Twoje życie. Skoro czytasz ten artykuł najprawdopodobniej czujesz potrzebę zmiany, ulepszenia swojego stylu działania. Pytanie: od czego zaczniesz?

Dodaj komentarz